„Sygnały” Tadeusza Hollendra
i „Sygnały” Karola Kuryluka
Małgorzata Dziewulska
Instytut Teatralny im. Zbigniewa Raszewskiego w Warszawie
(projekt ODZYSKANA AWANGARDA)
Abstrakt
Ewolucja lwowskiego miesięcznika „Sygnały” od jego początków pod redakcją Tadeusza Hollendra do modelu rozwiniętego potem przez drugiego redaktora, Karola Kuryluka, była ogólnie określana jako zwrot ku lewicy. W lecie 1936 roku, po fali lwowskich strajków, społeczny radykalizm „Sygnałów” zmienił swój charakter, a pismo z lewicującego zmieniło się w lewicowe, nawiązując sojusze partyjne. Pod ciśnieniem koniunktur politycznych słabły szanse na utrzymanie pisma, a z nimi uwaga dla sprzeczności trójnarodowego miasta. „Sygnały”, pisał pierwszy redaktor w 1938 roku w korespondencji dla „Wiadomości Literackich”, „zdołały się utrzymać jedynie dlatego, że z pisma regionalnego o lokalnym znaczeniu stały się pismem ogólnopolskim, trybuną, która służy dzisiaj całej polskiej lewicy literackiej w sprawach nie tylko artystycznych, ale i politycznych.” Grupa młodych ludzi z Koła Polonistów Uniwersytetu Jana Kazimierza w pierwszym numerze z 1933 roku deklarowała: „Wchodzimy na świat bez programu! Nie chcemy wypowiadać szumnych słów i haseł ani stawiać papierowych granic (...) Razem nie stanowimy ani lewicy, ani prawicy. Nie reprezentujemy też złotego środka (...) Chcemy być po prostu ludźmi i to nam wystarcza.” Nie ujętym w ideowy manifest programem było zainteresowanie problematyką narodowościową i przybierającymi kształt tożsamościami. Można powiedzieć, że programem „Sygnałów” było wtedy samo spotkanie różnych tożsamości kulturowych, podejście empatyczne i rozwojowe, przeciw steretypom, zwłaszcza tym, którymi żywiła się tzw „endencja”. W numerze drugim Kuryluk dał tekst pod tytułem „Przemilczana Ukraina”. Podwójny numer 4/5, był ukraiński, numery 10 i 11 były poświęcone kulturze Lwowa. Od numeru 3 prowadzono stałą rubrykę „Ukraińska Kronika”, a niemal w każdym pojawiały się wiersze poetów ukraińskich. Systematycznie publikowano literaturę ukraińską, żydowską i jidysz. Czy „Sygnały” podejmowały wyzwanie odnowionej komunikacji w łonie miasta, również szukającego nowej tożsamości? Były próbą nowoczesnego reagowania na zwrot cywilizacyjny, przeciw pokolonialnej relacji centrum-peryferie? Wyzwanie lokalności, obecne również w lwowskiej sztuce awangardowej, sprzyjało wytwarzaniu jakiejś „tkanki łącznej” nowego typu. Ola Hnatiuk w „Odwadze i strachu” (2015) przedstawiła zaprzyjaźnione z „Sygnałami” stowarzyszenie „Anum” jako wybierające twórczość niezaangażowaną politycznie. Czy tak było? Czy był to wybór przeciw procesom unifikującym języki artystyczne, przeciw „imperializmowi” nowoczesności? A może „niezaangażowanie” w drugiej połowie lat 30. nie było już możliwe, skoro zaczynały decydować ideologiczne centrale? Będą mnie interesowały postawy krytyków i artystów lwowskich wobec wyborów lat 30. Czy, wobec domykania się nożyc endecko – bolszewickich, konieczność opowiedzenia się po jednej ze stron skazała na klęskę ową „trzecią drogę” artystów? Jakie ślady pozostawiło w piśmie rozstanie z pierwotna ideą „Sygnałów”? Należy do nich pytanie, dlaczego w 1937 roku nie mógł ukazać się w piśmie nekrolog Bohdana Ihora Antonycza? Światosław Hordyński, inicjator „Anum”, redaktor „Nazustricza” już wcześniej, w numerze ukraińskim „Sygnałów” pisał: „przy rachunku takim wypada smutek, który towarzyszy rzeczom przepadłym”.
Biografia
Małgorzata Dziewulska – krytyk teatralny, autorka wielu publikacji o inscenizacji współczesnej oraz książek Teatr zdradzonego przymierza (1985), Artyści i pielgrzymi (1995), Inna obecność (2009). Była członkiem zespołu miesięcznika „Res Publica”. Jako reżyser realizowała spektakle operowe. Wykładała w Zakładzie Teatrologii Uniwersytetu Jagiellońskiego, potem na Wydziale Wiedzy o Teatrze Akademii Teatralnej w Warszawie. W latach 90. w kierownictwie literackim Starego Teatru w Krakowie. W okresie dyrekcji Jerzego Grzegorzewskiego kierowniczka literacka Teatru Narodowego w Warszawie. Potem w kierownictwie literackim Teatru Dramatycznego w Warszawie. Obecnie jest nauczycielem akademickim na Wydziale Reżyserii Akademii Teatralnej w Warszawie. Współpracuje z Instytutem Teatralnym, gdzie prowadziła seminaria autorskie „Profecja i promocja” oraz „Pracownia kantorowska”. Zajmuje się też filmem dokumentalnym. Badaczka w projekcie Odzyskana awangarda realizowanym przez Instytut Teatralny im. Zbigniewa Raszewskiego
